Translate

czwartek, 27 czerwca 2013

V Konferencja PSA

Dziś, a właściwie już wczoraj o godz.1.41 GMT, Jowisz wkroczył do znaku Raka, w którym jest "wywyższony". Cały dzień świętowałam! Czekałam na to od roku. W Bliźniętach mój patron czuł się fatalnie, bo na wygnaniu - można powiedzieć, że zawędrował zbyt daleko od domu.
Nie oczekuję zbyt wiele, bo Jowisz nie jest dla mnie zbyt hojny, ale i tak czuję się, jakbym z dalekiej wędrówki wróciła do domu.
Pomimo Jowisza w Bliźniętach, a może właśnie z tego powodu, V Konferencja Polskiego Stowarzyszenia Astrologicznego przebiegła znakomicie. Jowisz spełnił swoją funkcję, rozsiewając obficie fragmenty wiedzy, którą każdy z nas, wykładowców, pragnął podzielić się z publicznością. Nie tyle głęboko, ile szeroko rozlały się tematy, jak na Jowisza w Bliźniętach przystało. Niestety z przyczyn osobistych nie mogłam uczestniczyć we wszystkich wykładach, ale te, na których byłam, po raz kolejny pokazały mi jak bardzo bogata jest to dziedzina wiedzy i utwierdziły w przekonaniu, że astrologia jest ściśle związana z osobą astrologa i że każde indywidualne podejście wzbogaca ogromną spuściznę, jaką zostawili po sobie tradycyjni i współcześni astrologowie. Ja też dodałam swój mały kamyczek proponując spojrzenie na horoskop jak na teatr - nie ma w tym nic nowego, starożytni tak właśnie pojmowali działanie planet, ja tylko starałam się pójść o krok dalej i pokazać, że lepiej zrozumiemy jak bardzo zmienia się charakter i osobowość planety w zależności od znaku, w którym przebywa, godności, jaką posiada i aspektów, jakie odbiera, kiedy sami wejdziemy w jej skórę i poczujemy złożoność sytuacji, w której się znalazła. Jestem aktorką, dlatego lepiej wchłaniam wiedzę poprzez uczucia i emocje, trudno mi polegać tylko na chłodnym rozumie i zawodnej pamięci.
Konferencja, jak zwykle, była świetnie zorganizowana, panowała miła atmosfera i wszyscy się do siebie uśmiechali. Była znakomitą okazją do wymiany poglądów i nawiązania kontaktów z osobami, mającymi te same zainteresowania. Jestem raczej outsiderką, niezwiązaną z żadną "jedynie słuszną" linią myślenia i postępowania - w zasadzie w każdej dziedzinie mojego życia, więc takie kontakty są dla mnie bezcenne.
Od jesieni zamierzam ruszyć z kolejną transzą warsztatów astrologiczno-teatralnych, mam nadzieję, że udało mi się zachęcić niektórych adeptów astrologii do spróbowania tej formy zdobywania wiedzy - poprzez wspólną zabawę w teatr.
A oto kilka fotek z Konferencji:

Podczas mojego wykładu

Ulotki AstroTeatru

W towarzystwie znakomitego astrologa Włodzimierza Zylbertala

Równie znakomite towarzystwo - z Wojciechem Jóźwiakiem i Bogdanem Zbrzeżnym




5 komentarzy:

  1. Miło jest spotkać się z ludźmi podzielającymi nasze zainteresowania i powymieniać poglądami na dany temat:))) Astrologia to trudna dziedzina ale widzę, że wszystkim uczestnikom sprawia ona wiele radości. I o to właśnie chodzi, aby znaleźć w życiu coś, co daje nam radość i pozwala nawiązać miłe kontakty z innymi ludźmi. Cieszę się Elu razem z Tobą i życzę Ci jak najwięcej przyjemnych chwil na nadchodzące wakacje:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Genevieve, było naprawdę fantastycznie:-) Tobie też życzę miłych wakacji, dużo odpoczynku i samych słonecznych dni :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Astrologia to dla mnie coś odległego ale zarazem bardzo mnie ciekawi....Lubię poczytać u Ciebie wpisy bo są takie optymistyczne,a i fotki cudne.Pozdrawiam serdecznie z nowego mieszkanka blogowego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Krystynko, Twoje nowe mieszkanko blogowe śliczne i też bardzo optymistyczne :-) Serdeczności :-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. I znów wpadłam z sierpniowymi pozdrowieniami....Krystyna

    OdpowiedzUsuń